środa, 27 lipca 2016

Prolog.

-Kochanie, jestem w ciąży.- oznajmiłam mojemu ukochanemu. Bardzo się ucieszył z tej wiadomości.
*****
-Czy wyjdziesz za mnie?- zapytał Tay. Ja odpowiedziałam tak. Zgodziłam się za niego wyjść.
*****
-Czy ślubujecie sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską i nie opuścicie siebie aż do śmierci?- zapytał urzędnik, który udzielał nam ślubu.
-Tak.- odpowiedzieliśmy szczęśliwi. 
-Ogłaszam was mężem i żoną. Możecie się pocałować.- pełnoprawnie byliśmy już małżeństwem.
*****
-Chcę rozwodu.- oznajmił Taylor. Nie mogłam w to uwierzyć. Tylko nie to.
*****
Te okropne wspomnienia. Zawsze do mnie wracają. Zaczęliśmy się spotykać gdy miałam 16 lat. Rok później zaszłam w ciąże. Jakiś czas później mi się oświadczył. W wieku siedemnastu lat zostaje jego żoną, za pozwoleniem sąd, oczywiście. To był jeszcze ten szczęśliwy moment. Ale potem się zaczęło wszystko psuć. Dwa miesiące po naszym ślubie, a miesiąc przed narodzinami naszego syna, żąda rozwodu. To był dla mnie wielki cios. Załamałam się. To był najgorszy czas dla mnie. A teraz od roku jest w szczęśliwym związku małżeńskim z Rachel. To było dla mnie najgorsze. Tak bardzo go kochałam, był dla mnie wszystkim. No cóż teraz mogę powiedzieć. Wychowuję Michaela sama z pomocą rodziców i Matta, oraz jego dziewczyny. Mike ma teraz trzy i pół roku. Jest najważniejszy dla mnie. Bardzo go kocham, chodź przypomina mi o moim byłym mężu. Mój brat załatwił mi rozmowę o pracę jako asystentka trenera. Chciałabym bardzo pracować jako asystentka trener Sperowa, ale boję się spotkania z Taylorem. To tyle. Tak zaczyna się moja historia…
__________________________________________
Jest prolog. :)
Jestem ciekawa, czy was zachęciłam do czytania. :P
Czekam na waszą opinię. :D

Pozdrawiam. :*

Ps. Rozdziały będą pojawiały się w niedzielę. :> A co do tamtych blogów nic się nie zmieniło. *_*


11 komentarzy:

  1. Zostaję, bardzo mnie zaciekawiłaś. :>
    Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. :P
    Nie podoba mi się zachowanie Taylora. :/
    Matoł z niego, bo zostawił żonę z nienarodzonym jeszcze dzieckiem. ;/
    Czekam na pierwszy z niecierpliwością i życzę weny. ^_^
    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostaje! :D Bardzo mnie zaciekawiłaś. :P Ciekawa historia się zaczyna. :> Więc czekam na pierwszy i życzę weny. *_^ Pozdrawiam.- B. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostaje!!! *_* Ta historia bardzo mnie zaciekawiła. :D W twoim wykonaniu, jak zawsze będzie super. :PP Czekam na pierwszy rozdział z niecierpliwością i życzę dużo niezbędnej weny. ^_^ Pozdrawiam.- Anula. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Bożeee, Taylor jest taki słodziaśny a tu podejrzewam, że wcale taki nie będzie:(
    Ale zostaję, jestem ciekawa jak to się rozwinie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostaje. Bardzo ciekawie się zaczyna :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostaję ^^

    Zapraszam Cię do siebie na historię Matt'a---> http://milosc-to-najwieksza-choroba.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostaje! O matko normalnie to aż się boję co jeszcze wymyślisz ( to i tak będę czytać :) ) .

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostaję <3
    Zapowiada się bardzo ciekawie :D
    Niestety na każdym twoim bloku mam problem z tym szablonem :(
    Pozdrawiam i życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to tylko dlatego, że szablon jest dostosowany do rozdzielczości 1920x1080.

      Pozdrawiam. :*

      Usuń